POLSKI CUKIER START LUBLIN
oficjalna strona klubu Orlen Basket Ligi

Trener Gronek po meczu w Ostrowie Wielkopolskim

W meczu 20. kolejki sezonu 2022/23 nasza drużyna przegrała na wyjeździe z BM Stalą Ostrów Wielkopolski 74:78. Przedstawiamy wypowiedzi trenera Artura Gronka z konferencji prasowej po zakończeniu rywalizacji.

O meczu:
To było spotkanie, które naprawdę bardzo mocno "falowało". Zaczęliśmy z wysokiego "C". Uwierzyliśmy, że możemy wygrać z zespołem, który jest na topie tabeli. Potem mieliśmy przestój, gdy w drugiej i trzeciej kwarcie przegraliśmy 30:47. Cieszę się, że w ostatniej odsłonie udało nam się wrócić z wyniku 50:60 i mogliśmy jeszcze walczyć w końcówce, która zaważyła o tym, kto zwyciężył. Wtedy jednak istotne były dwie ofensywne zbiórki rywalki, a na przestrzeni całego spotkania kluczowe były niewykorzystane rzuty wolne oraz brak skuteczności z otwartych rzutów z dystansu. W obronie może oprócz "otwarcia" Kuby Garbacza, realizowaliśmy swój plan. Podejście do meczu, zaangażowanie i walka, zasługują na szacunek dla obu drużyn. Natomiast zabrakło kilku prostych sytuacji.

O skuteczności z rzutów wolnych:
Nie oczekuję, że będziemy wykorzystywać wszystkie rzuty wolne, ale jeśli będziemy trafiać ze skutecznością na poziomie 78-80 procent, to byłoby ok. W Ostrowie rzucaliśmy na 61 procent i to jest na pewno za mało. Pierwszą rzeczą jest wytrzymanie presji, co jest kwestią indywidualną, bo każdy ma swoją drogę motywacji oraz koncentracji. Drugą sprawą jest powtarzalność. Każdy rzut na treningu musi wyglądać tak, jak na meczu. Nie można stanąć na linii i po prostu rzucić dziesięć razy. Jeżeli robię dwa kozły, to muszę to powtarzać przed każdym rzutem, żeby nawyk był w całości wykonany tak jak podczas spotkania.

O przyczynach "falowania":
Powinniśmy się trochę więcej spodziewać od zawodników, którzy wchodzą z ławki. Nie możemy mieć sytuacji, w której nasi rezerwowi rzucają 6 punktów, a u rywali 31. Myślę, że z tego wynika falowanie. Świadomie podjąłem decyzję, że gracze wyjściowej piątki spędzą na parkiecie ponad 30 minut, po tym, jak funkcjonowała nasza ławka. To na pewno też odbija się trochę na intensywności i zmęczeniu. 

O wejściu Gabe'a DeVoe do zespołu:
Przede wszystkim ściągnęliśmy go na pozycję numer "2", oczywiście z rolą combo guarda, który też przez kilka minut ma zastąpić na rozegraniu Scoochiego Smitha. W ostatnim czasie Bartek Pelczar lepiej funkcjonuje i gra skutecznie jako "dwójka", więc to będzie wymienne. Myślę, że Gabe pomaga nam dużo. W Ostrowie zagrał na słabej skuteczności, natomiast 14 wywalczonych rzutów wolnych wynikało z tego, że był agresywny w ataku, a my tego potrzebowaliśmy. 

O podejściu do turnieju finałowego Suzuki Pucharu Polski:
Wydaje mi się, że jeżeli ktoś, nie wierzy, że może wygrać, to lepiej, żeby został w domu. Każdy, kto przychodzi na mecz, ma zagrać po to, żeby zwyciężyć. Nie widzę innej opcji, bez względu na to, kto jest po drugiej stronie. Na koniec dnia gra się pięciu na pięciu i to nie powinno się do czwartku zmienić (śmiech).

Zobacz pozostałe aktualności

Wyróżenienie dla Jabrila
30.04.2024

Nasz zawodnik na podium

Zdjęcia z ostatniego meczu sezonu
29.04.2024

Zobaczcie fotogalerię

Komentarze po starciu z Legią (wideo)
28.04.2024

Zobaczcie nagranie z konferencji prasowej

Pożegnaliśmy emocjonujący sezon
27.04.2024

Przegrywamy w ostatnim meczu z Legią Warszawa

Partner Główny Partner Strategiczny Sponsor Tytularny Sponsor Tytularny Sponsor Strategiczny

Nasi partnerzy