Aktualności

Krasuski: Czas pokazać większą wszechstronność

45

Rozmawiamy z Michałem Krasuskim, który w tym tygodniu podpisał nową umowę z Polskim Cukrem Startem Lublin. 24-letni skrzydłowy przedłużył kontrakt z naszym klubem o dwa lata.

Dlaczegozdecydowałeś się na pozostanie w Lublinie?
Przede wszystkim ze względu na chęć rozwoju, ale też z uwagi na to, że znam miasto, kibiców oraz struktury klubu. Wszystko jest na wysokim poziomie. Poza tym chcę wykonać pracę, której nie dokończyliśmy w tamtym sezonie, czyli wywalczyć awans do play-offów. Zrobię wszystko, żeby pomóc drużynie to osiągnąć. Kolejnym powodem jest fakt, że miałem w ostatnich miesiącach problemy ze zdrowiem i straciłem praktycznie połowę rozgrywek. Klub wyciągnął do mnie rękę, pomógł mi w ciężkich chwilach, więc chciałbym się za to odpłacić jak najlepszą grą.

Do tej pory podczas swojej seniorskiej kariery spędziłeś wszystkie sezony pod wodzą trenera Gronka. Nadchodząca kampania będzie dla ciebie zupełnym novum?
Z pewnością. Rzeczywiście mam za sobą pięć sezonów w ORLEN Basket Lidze i w każdym z nich pracowałem z trenerem Gronkiem. Najpierw w Bydgoszczy, a potem w Lublinie. To szkoleniowiec, któremu bardzo dużo zawdzięczam pod wieloma względami. Mam nadzieję, że z trenerem Kamińskim również znajdziemy wspólny język, osiągniemy wysokie cele oraz wykonam kolejny krok w koszykarskim rozwoju jako zawodnik. Na pewno ciekawie będzie poznać warsztat, metody i spojrzenie innego trenera w klubie. Jak dotąd była ku temu okazja tylko w kadrach narodowych.

Mieliście już okazję porozmawiać z trenerem Kamińskim?
Tak. To była bardzo rzeczowa i szczera rozmowa. Wiadomo, że taktykę i konkretne boiskowe zadania poznam wkrótce, bo skład nie jest jeszcze skompletowany. Wszyscy zaczniemy przygotowania do sezonu z czystą kartą i każdy będzie zaciekle rywalizował o miejsce na parkiecie. Wierzę w to, że razem osiągniemy dla klubu wiele dobrego. Mam swoje ambicje i chciałbym zaprezentować pełnie możliwości. Chyba jest do mnie przyklejona łatka, że jestem bardziej defensywnym, aniżeli atakującym zawodnikiem. Czas to zmienić, pokazać większą wszechstronność. Mam też coś do zaoferowania w ofensywie.

Tak jak wspomniałeś, poprzedni sezon był dla ciebie trudny, bo z powodu kontuzji wypadłeś z gry na kilka miesięcy. Odkąd powróciłeś na parkiet w kwietniu, wszystko jest już w porządku?
Zgadza się. Mam za sobą ciężki okres, ponieważ po raz pierwszy znalazłem się w takiej sytuacji. Nie było łatwo. Można nazwać ten czas próbą charakteru. Odkąd całkowicie się wyleczyłem i wróciłem do gry, cały czas się wzmacniam. Wylewam sporo potu na siłowni, żeby to wszystko w odpowiedni sposób budować, być w jak najlepszej formie i bez żadnej pauzy rozegrać pełny sezon.

IMG_9687

Ostatnie tygodnie były dla ciebie intensywne. Najpierw powrót do gry, potem pisanie i obrona pracy magisterskiej, teraz rozmowy kontraktowe.
Oczywiście. Miałem napięty okres, ale bardzo się cieszę, że zrealizowałem swoje cele. Obrona pracy magisterskiej to kolejny etap w życiu, który mam już zaliczony. Teraz mogę w pełni skupić się na koszykówce. 

Jaki był tytuł twojej pracy?
Rola i znaczenie zarządzania mediami w klubie sportowym.

Teraz planujesz naładowanie baterii?
Tak. Jestem cały czas w treningu, ale też zamierzamy z narzeczoną wyjechać w końcu na wymarzony urlop, którego nie miałem od dawna. W ostatnich latach o tej porze roku zazwyczaj spędzałem czas na zgrupowaniach kadr narodowych. Policzyłem, że z różnych powodów nie wyjechałem na wakacje od ośmiu lat. Dlatego potrzebuję teraz trochę wyczyścić głowę i odpocząć. Najchętniej w Grecji lub Hiszpanii, ale jeszcze nie zdecydowaliśmy gdzie dokładnie.

Powiedziałeś mi kiedyś, że nigdy nie leciałeś prywatnie samolotem. Za każdym razem działo się to za sprawą koszykówki...
Owszem. Nigdy sam nie kupiłem biletu na samolot, nie byłem na lotnisku bez drużyny. Wiem, że zazwyczaj ludzie kojarzą tego typu podróże z okresem wakacyjnym, ale u mnie było inaczej. Latałem wyłącznie w celach sportowych. Wszystko jednak wskazuje na to, że w najbliższym czasie będzie inaczej. A jak tylko odpocznę, to wrócę do treningów z piłką, żeby ją na nowo poczuć i poprawić swoje umiejętności. Przez ostatnie cztery tygodnie pracowałem głównie na siłowni.

Brzmisz, jakbyś był bardzo głodny gry i walki o play-offy...
Nie da się ukryć, że tak jest. Na pewno po ostatnim sezonie możemy odczuwać duży niedosyt. Byliśmy w najlepszej ósemce ligi przez bodajże 28 kolejek, a finalnie z niej wypadliśmy rzutem na taśmę. W ostatecznym rozrachunku zabrakło jednego zwycięstwa. Indywidualnie też byłem rozczarowany, bo przez wiele tygodni się motywowałem i starałem wyzdrowieć, żeby pomóc drużynie w kluczowych momentach sezonu. Wróciłem do gry na trzy kolejki przed nadchodzącymi play-offami i wierzyłem, że w nich wystąpimy. Wzmocniłem plecy, czułem się coraz lepiej pod względem kondycyjnym oraz stricte koszykarskim, więc tym bardziej to niepowodzenie mnie zabolało. W dodatku w play-offach nie brakowało niespodzianek, co też pokazuje, jak wyrównany był poprzedni sezon. Musimy zrobić wszystko, żeby następny był dla nas lepszy.

IMG_7697

Lublin

Zadanie w zakresie wspierania i upowszechniania kultury fizycznej realizowane jest przy pomocy finansowej Miasta Lublin.

LublinPARTNER GŁÓWNY
LubelskiePartner Strategiczny
KGSSponsor Tytularny
Polski CukierSponsor Tytularny
PerłaSPONSOR STRATEGICZNY
Nasi partnerzy