Zdecydowała ostatnia sekunda

TBV Start Lublin minimalnie przegrał pierwsze wyjazdowe spotkanie w sezonie 2017/2018. Pomimo zaciętego boju i równorzędnej walki przez 40 minut, czerwono-czarni wrócili ze Słupska na tarczy.

W trakcie całej konfrontacji żaden z zespołów nie był w stanie znacząco odskoczyć punktowo rywalowi. Rezultat najczęściej oscylował wokół remisu, a przewagi jednej bądź drugiej strony były minimalne. Po pierwszej kwarcie oczko więcej na swoim koncie miał TBV Start. Do przerwy 45:44 prowadzili gospodarze. Z kolei po 30 minutach było 62:62.

Wymiana ciosów trwała w najlepsze, bez chwili wytchnienia. Na cztery sekundy przed końcem meczu, "Startowcy" prowadzili dwoma punktami za sprawą celnego rzutu Chavaughna Lewisa. Jednak o ostatecznym rezultacie zadecydowała skuteczna "trójka" Dominica Artisa, oddana równo z syreną. Amerykański rozgrywający napsuł naszej drużynie sporo krwi i zanotował w niedzielnym meczu łącznie 31 punktów, 7 zbiórek i 9 asyst. Z bardzo dobrej strony zaprezentował się również grający na pozycji środkowego C.J. Aiken. Zawodnik z USA zakończył zawody z double-double (24 pkt, 12 zb). Duet ze Stanów wspierał ponadto doświadczony Litwin Mantas Cesnauskis.

Natomiast w szeregach lubelskiego zespołu najskuteczniejszym zawodnikiem - tak jak przeciwko PGE Turowowi Zgorzelec - był Chavaughn Lewis, który do 21 punktów dołożył 10 zbiórek i 3 asysty. Nasz rzucający po raz kolejny znakomicie współpracował z Jamesem Washingtonem oraz Urošem Mirkoviciem. W Słupsku bardzo aktywny był także Roman Szymański, który zakończył rywalizację z dwucyfrowym dorobkiem oczek.

Czarni Słupsk - TBV Start Lublin 89:88 (21:22, 24:22, 17:18, 27:26)