Turów Zgorzelec: chcą wrócić na szczyt

Ekipa Turowa Zgorzelec po rocznej przerwie chce powrócić do ścisłej polskiej czołówki. Turów ma budżet oraz skład, które pozwalają wierzyć jego kibicom w realizację tych ambicji.

GWIAZDA:

Kirk Archibeque. Dla Amerykanina jest to już szósty sezon w Polsce, a drugi w Turowie. Center poprawił się względem zeszłego roku praktycznie w każdej stytystyce (za wyjątkiem zbiórek). Jest liderem ekipy zarówno w kategorii punktów (15) jak i wspomnianych zbiórek (8,6). Żadną tajemnicą nie jest, że to zatrzymanie Archibeque będzie kluczem do sukcesu TBV Startu Lublin.

DRUGI SZEREG:

Obok środkowego, aż czterech graczy ze Zgorzelca notuje dwucyfrowe zdobycze, co pokazuje jak zróżnicowaną ofensywę prezentują nasi niedzielni rywale. Michał Michalak, Denis Ikovlev, David Jackson i Tweety Carter potrafią zdobywać punkty na wiele sposobów, a gdy w danym meczu nie idzie jednemu z nich, doskonale zastępuje go inny.

FORMA:

W ostatniej kolejce Turów niespodziewanie przegrał w Gdyni, we wcześniejszych spotkaniach z reguły dominował jednak nad rywalami. Warto wspomnieć tutaj wygrane w Kutnie czy u siebie nad Energą Czarnymi Słupsk. W kategorii sensacji należy traktować porażkę zgorzeleckiego teamu w Krośnie ponad 20 punktami, jednak wydaje się że w Zgorzelcu dawno już zapomnieli o tej wpadce.

SZANSE:

Bukmacherzy zdecydowanie typują gospodarzy do triumfu, chociaż w ostatnich dniach kurs na to nieznacznie wzrastał. Obecnie kształtuje się na poziomie 1,10-1,15, a granica wygranej oceniana jest na 12-13 oczek. Za postawienie na zwycięstwo TBV Startu można z kolei zarobić od 5 do 6 złotych za każdą postawioną złotówkę.

fot. plk.pl