Za nami przedostatnie spotkanie rundy zasadniczej
Siarka Tarnobrzeg: spotkanie starych znajomych
Mecz Siarki Tarnobrzeg z TBV Startem Lublin może zdecydować o układzie w dole tabeli na długi czas. Dla obu drużyn to najważniejsze spotkanie pierwszej rundy. W dzisiejszej zapowiedzi rozkładamy na czynniki pierwsze naszego najbliższego rywala
GWIAZDA:
Brandon Brown i Travis Releford to dwójka "wymiennych" liderów Siarki. Obaj potrafią błyszczeć, obaj lubią brać ciężar gry na siebie, obaj mogą być kluczowymi graczami zespołu danego dnia. Obaj również są nie lada zagadką. Ostatnia absencja Amerykanów w starciu z Asseco Gdynia wywołała lawinę pytań, co do powodów ich nieobecności. Oficjalnie chodziło o kontuzje, nieoficjalnie mówiło się, że przynajmniej jeden z ww. (Brown) już szuka sobie nowego klubu. Oliwy do ognia dodał trener i prezes w jednym, Zbigniew Pyszniak, niejasno odnosząc się do sprawy na pomeczowej konferencji prasowej. Nasi zawodnicy muszą się szykować na Siarkę z nastawieniem, że przyjdzie im zatrzymać zarówno Browna, jak i Releforda, jednak absencja któregoś z nich nie powinna nikogo zdziwić.
DRUGI SZEREG:
W szeregach Siarki jest aż trzech graczy, którzy reprezentowali w swojej karierze czerwono-czarne barwy. Przed dwoma laty w Lublinie grał Tomasz Wojdyła, a jeszcze w tym sezonie na Globusie mogliśmy oglądać Grzegorza Małeckiego i Jana Grzelińskiego. Nie jest tajemnicą, że cała trójka zagra w sobotę wyjątkowo zmobilizowana przeciwko swojej byłej drużynie. Jasnymi punktami tarnobrzeskiej ekipy są jeszcze: pozyskany w trakcie sezonu Zane Knowles (12,1 pkt oraz 9,5 zb na mecz) i najlepszy z Polaków Krzysztof Jakóbczyk (12,9 pkt, 38% za trzy).
FORMA:
Siarka w 2017 roku jeszcze nie zwyciężyła, chociaż w ostatniej kolejce, grając zaledwie szóstką koszykarzy, była tego blisko (78:82 w Gdyni). Na zakończenie minionego roku wywiozła z kolei dwa bezcenne oczka z Kutna. Warto jeszcze odnotować, że tarnobrzeska ekipa jest jedynym zespołem w lidze, który nie odniósł jeszcze triumfu na własnym parkiecie.
SZANSE:
Prędzej czy później musiało do tego dojść; TBV Start nareszcie jest faworytem bukmacherów, choć ci ostrożnie wskazują na jego zwycięstwo. Kursy na triumf lublinian wahają się pomiędzy 1,50, a 1,80. Nieznacznie więcej można zarobić na ewentualnemu zwycięstwu Siarki (2-2,5). Margines wygranej TBV Startu jest szacowany na 2-4 punkty.