PGE Turów Zgorzelec: największa ofensywna siła ligi

PGE Turów Zgorzelec to jedyna drużyna w lidze, która dwa razy z rzędu zdobywała w tym sezonie 100 oczek. To także jedyny zespół z czterema meczami z taką zdobyczą na koncie w obecnych rozgrywkach oraz - co jest pochodną ww statystyk - najlepszy ofensywnie zespół PLK. Wniosek z powyższego przekazu jest prosty: kluczem do pokonania Turowa będzie ograniczenie jego poczynań w ataku.

GWIAZDA:

Turów to jedna z niewielu ekip w lidze, w której najlepszym strzelcem jest Polak. Michał Michalak notuje w tym sezonie 13,2 pkt oraz 3,6 zbiórki na mecz. Rzucający lub niski skrzydłowy jest szczególnie groźny na dystansie, trafiając ponad 41% trójek. W tym sezonie tylko jeden zespół potrafił unieszkodliwić Michalaka, nie pozwalając mu zdobyć punktów: Polski Cukier Toruń.

DRUGI SZEREG:

W Zgorzelcu aż roi się wysokiej klasy koszykarzy. Uznaną renomę w Polsce ma już Kirk Archibeque, który napsuł naszym graczom sporo krwi przy okazji pierwszego meczu (19 pkt, 10 zb.). Są też Tweety Carter i Denis Ikovlev (odpowiednio 12,7 i 11,7 pkt) oraz pozyskany w ostatniej chwili z Siarki Tarnobrzeg Brandon Brown.

FORMA:

Ostatnie dwa mecze Turowa to stupunktowe zdobycze zgorzelczan oraz oczywiście ich dwie wygrane. Dzięki temu utytułowany klub wybił się nieco ponad przeciętność, w której wcześniej tkwił (bilans 4-6). Pytanie, czy to tylko chwilowa zwyżka formy, czy już ustabilizowana dyspozycja na zbliżającą się wielkimi krokami fazę play-off.

SZANSE:

PGE Turów jest faworytem bukmacherów. Szanse na jego zwycięstwo są wyceniane przez nich na 1,2-1,3 (za każdą postawioną złotówkę można wygrać maksymalnie 1,30 zł). Kurs na wygraną TBV Startu Lublin oscyluje wokół 3,5-3,8. Bukmacherzy szacują, że goście zwyciężą 7-8 punktami.

fot.plk.pl