POLSKI CUKIER START LUBLIN
oficjalna strona klubu Orlen Basket Ligi

Bezsilność

Trudno wytłumaczyć porażkę TBV Startu Lublin w Radomiu 47:80. Rosa prowadziła od drugiej minuty (pierwsze punkty zdobył Stefan Balmazović), jeszcze w pierwszej kwarcie wychodząc na dwucyfrową przewagę. Ta rosła w błyskawicznym tempie i dopiero w czwartej odsłonie, przy rozstrzygniętym wyniku lublinianie walczyli, jak równy z równym.

Pierwsze złe informacje dostaliśmy jeszcze przed spotkaniem. W wyjściowym składzie zabrakło Nicka Covingtona, który - choć pierwotnie awizowany do gry - musiał usiąść na ławce ze względu na chorobę.

Rosa od początku była niezwykle zmobilizowana i żądna rewanżu za niespodziewaną porażkę w pierwszej rundzie. To w połączeniu z kiepską skutecznością naszych koszykarzy dawało łatwy do przewidzenia efekt: przewaga gospodarzy rosła w zastraszającym tempie.

W lubelskich szeregach nie zawiódł jedynie Balmazović, który zdobył niemal 50% punktów zespołu (22)! Drugim strzelcem był Jason Boone z zaledwie 6 oczkami na koncie. Amerykanin zanotował ponadto 13 zbiórek, jednak jest to marne pocieszenie, gdy spojrzymy na końcowy wynik.

O fatalnym spotkaniu trzeba teraz jak najszybciej zapomnieć i szykować siły na końcówkę sezonu. Już w sobotę, 15 kwietnia, czeka nas starcie w hali Globus z Polskim Cukrem Toruń. Potem mamy wyjazd do Sopotu, by wreszcie - na zakończenie rozgrywek - podjąć u siebie Siarkę Tarnobrzeg.

Zobacz pozostałe aktualności

Nowa dostawa koszulek meczowych
23.04.2024

Zachęcamy do zakupów!

Michał Krasuski: Czekałem na ten dzień naprawdę długo
22.04.2024

Zachęcamy do lektury rozmowy z naszym skrzydłowym

Zdjęcia z meczu w Ostrowie Wielkopolskim
20.04.2024

Zobaczcie fotogalerię

Trener Gronek po meczu z Arged BM Stalą
19.04.2024

Poznajcie opinię po starciu 29. kolejki

Partner Główny Partner Strategiczny Sponsor Tytularny Sponsor Tytularny Sponsor Strategiczny

Nasi partnerzy