POLSKI CUKIER START LUBLIN
oficjalna strona klubu Orlen Basket Ligi

Wygraliśmy Anwil Basketball Cup!

Cztery najlepsze drużyny minionego sezonu Energa Basket Ligi, dwa dni zmagań we Włocławku i tylko jeden zwycięzca - Start Lublin! Kolejny sprawdzian przed rozpoczęciem sezonu poszedł nam możliwie najlepiej. #CzerwonoCzarni zwyciężyli dwa spotkania kontrolne podczas Anwil Basketball Cup 2020 i wygrali całą rywalizację.

Pierwszego dnia zmagań przyszło nam się mierzyć z aktualnymi Mistrzami Polski. Inaugurujące cały turniej spotkanie rozpoczęło się od niskiej skuteczności obu zespołów, ale to Stelmet Enea BC Zielona Góra lepiej poradził sobie z problemami i wyszedł na prowadzenie 9-2 po trzech minutach gry. Wtedy to trener David Dedek poprosił o czas, a po powrocie na parkiet Lester Medford trafił dwie trójki z rzędu. Udało się zminimalizować stratę, ale nie wyjść na prowadzenie. W końcówce kwarty Stelmet znowu odskoczył i po 10 minutach wygrywał 23-16. W drugiej odsłonie zaliczyliśmy dwie serie punktów (2x8-0). Najpierw by doskoczyć do przeciwnika, a później by zakończyć kwartę korzystnym wynikiem 36-29. Tylko 6 straconych punktów w tej kwarcie zawdzięczamy aż 12 zbiórkom w obronie! Do tego blok dołożył Mateusz Dziemba, a po przechwycie Kacper Borowski i Roman Szymański. Zdobyta przewaga po 30 mintuach wzrosła do 16 oczek (39-55). Duża w tym zasługa Armaniego Moore'a. Nasz niski skrzydłowy w całym meczu zdobył aż 23 punkty trafiając ze stutecznością 90% "z gry"! Dwucyfrowy dorobek punktowy zaliczyli także Martins Laksa (15) oraz Sherron Dorsey-Walker (11). Mecz zakończył się naszym zwycięstwem 70:59.

Na zakończenie ABC zagraliśmy z gospodarzami. Mecz z aktualnymi zdobywcami Pucharu Polski oraz Super Pucharu Polski, Anwilem Włocławek, rozpoczął się lepiej dla nas. Po 4 minutach gry prowadziliśmy 9-2. Dobrze funkcjonował rzut za trzy, z którego zdobyliśmy 12 punktów w pierwszej kwarcie (Laksa, Moore i SDW x2). Po 10 minutach prowadziliśmy już 23-15. Później Anwil zdołał doprowadzić do remisu po 31. Po przerwie wziętej przez trenera Dedka i rotacji w składzie udało się ponownie wyjść na prowadzenie. Punkty z gry zdobywali Dziemba (6), Michael Gospodarek (5) i Damian Jeszke (9). Po tej kwarcie na tablicy widniał wynik 33-46. W drugiej połowie włocławianie, z dużym udziałem Deishuana Booker'a (22p, 7a), gonili wynik. Do końca trzeciej kwarty zminimalizowali stratę do 5 punktów (56-61). Przegrana trzecia odsłona nie zaważyła jednak na końcowym rezultacie. W ostatniej kwarcie świetnie zaprezentował się Roman Szymański, który skompletował double-double (10p, 11zb)! Po 16 punktów zdobyli Dorsey-Walker oraz Moore, a Start finalnie wygrał 79-70.

"Turniej we Włocławku był ostatecznym sprawdzianem przed zbliżającą się ligą. Zależało nam na tym, aby zrobić krok do przodu jako drużyna i zrobiliśmy to. Zagraliśmy agresywniej w obronie, zmuszając przeciwników do ciężkich rzutów. Cieszy fakt iż każdy z zawodników dołożył cegiełkę do zwycięstw. Bardziej liczyła się gra zespołowa (w obronie lub ataku) niż indywidualne występy. Wciąż mamy dużo do poprawy jako zespół i wiem, że z tej grupy ludzi można wyciągnąć jeszcze więcej, tylko potrzeba czasu do lepszego zrozumienia na boisku. Nie przywiązujemy za dużej uwagi do przedsezonowych turniejów. Cieszymy się ze zwycięstwa, ale mamy w głowie to, iż prawdziwe granie zacznie się od wyjazdowego spotkania ze Spójnią i tylko na tym należy się teraz koncentrować, aby pojechać tam i od pierwszej kolejki zaznaczyć, że będziemy groźnym zespołem. Dobrze, że dołączy do mas Adam Kemp. To dobry gracz, który wspomoże nas w walce pod koszem. Dzięki temu Kacper Borowski będzie mógł wrócić na swoją nominalną pozycję nr 4 i zwiększą się nasze możliwości gry." - podsumował zdobywca double-double w meczu z Anwilem - Roman Szymański

"Cieszą zwycięstwa z mocnymi przeciwnikami, a nastrój w drużynie na pewno dopisuje przed pierwszą kolejką, natomiast widać ze dużo pracy przed nami. Zespół w dalszym ciągu się zgrywa, ale z każdym kolejnym spotkaniem wygląda to obiecująco. Mimo że popełniamy dużo błędów, czy to w ataku czy w obronie, ważne ze wyciągamy z tego wnioski i staramy się je zminimalizować. Jest potencjał w zespole i na pewno jeszcze nie został w pełni wykorzystany. Turniej już za nami, nieźle wykonana robota ale teraz patrzymy już naprzód i na kolejnego rywala który bez wątpienia będzie wymagający tym bardziej u siebie w domu" - dodał kapitan, Mateusz Dziemba

Zobacz pozostałe aktualności

Nowa dostawa koszulek meczowych
23.04.2024

Zachęcamy do zakupów!

Michał Krasuski: Czekałem na ten dzień naprawdę długo
22.04.2024

Zachęcamy do lektury rozmowy z naszym skrzydłowym

Zdjęcia z meczu w Ostrowie Wielkopolskim
20.04.2024

Zobaczcie fotogalerię

Trener Gronek po meczu z Arged BM Stalą
19.04.2024

Poznajcie opinię po starciu 29. kolejki

Partner Główny Partner Strategiczny Sponsor Tytularny Sponsor Tytularny Sponsor Strategiczny

Nasi partnerzy