POLSKI CUKIER START LUBLIN
oficjalna strona klubu Orlen Basket Ligi

Trefl Sopot: najbardziej zagadkowy zespół ligi?

Trzecie miejsce w tabeli i ujemny bilans małych punktów? Takie rzeczy tylko w Sopocie. Trefl w tym sezonie zaskakuje niemal w każdym meczu, zarówno pozytywnie, jak i negatywnie. Na szczęście dla kibiców sopockiej drużyny, jej gracze częściej sprawiają miłe niespodzianki.

GWIAZDA:

Rok temu Anthony Ireland był niewiadomą. Przychodził do Sopotu, aby pomóc odbudować się dołującej wtedy ekipie i okazało się, że transfer rozgrywającego był strzałem w dziesiątkę! Ireland z miejsca stał się ulubieńcem kibiców i gwiazdą ligi, zdobywając blisko 20 pkt na mecz. Jasne zatem stało się, że dla włodarzy Trefla kluczowym zadaniem w lecie będzie zatrzymanie filigranowego Amerykanina w zespole. To się udało. Co prawda zdobycze Irelanda nieco spadły (17,6 pkt, choć poprawił przy tym swoją skuteczność), wciąż jest bezdyskusyjnym liderem drużyny.

DRUGI SZEREG:

Drugim po Irelandzie koszykarzem ekipy Trefla, który potrafi wziąć na siebie ciężar gry jest Nikola Marković. Serb jest także drugim strzelcem zespołu (śr. 13,5) oraz liderem w kategorii zbiórek (8,4). Nie można też zapominać o sopockiej ikonie koszykówki, Filipie Dylewiczu, który choć nie gra już jak za swoich najlepszych lat, wciąż jest przydatnym elementem układanki trenera Zorana Marticia oraz niezastąpionym liderem szatni. Oddzielny akapit warto poświęcić znanym z Lublina Piotrowi Śmigielskiemu (grał w naszej drużynie przed dwoma laty) oraz Jakubowi Karolakowi (urodził się w naszym mieście). Obaj są kluczowymi graczami w Treflu, notując łącznie 18 pkt, niemal 7 zbiórek i 3 asysty na mecz.

FORMA:

Trzecie miejsce, prawie dwa razy więcej zwycięstw, niż porażek i bilans małych punktów -43. Niemożliwe? A jednak. Tak nieprzewidywalnie gra właśnie w tym sezonie Trefl. Jakby tego było mało spójrzmy na ostatnią, imponującą serię 4 zwycięstw z rzędu, która nastąpiła po... potężnym łomocie w Słupsku (przegrana różnicą 31 punktów). Sopocianie rozgromili ostatnio Asseco Gdynia, a wcześniej urwali punkty w Koszalinie oraz pokonali Polfarmex Kutno i mocny PGE Turów Zgorzelec. Śmiało można zaryzykować stwierdzenie, że na dziś Trefl jest najbardziej nieprzewidywalnym zespołem ligi.

SZANSE:

Bukmacherzy obstawiają Trefl w roli faworyta niedzielnego spotkania, chociaż prognozują także, że czeka nas niezwykle zacięte spotkanie. Kurs na wygraną gości oscyluje wokół 1,40, a przewidywana różnica ich triumfu to 4-6 punktów. Kurs na TBV Start Lublin to z kolei przedział 2,6-3. Dodajmy tylko, że przy okazji ostatniego, rozgrywanego w Lublinie (i zwycięskiego) meczu z Rosą Radom kurs ten był blisko dwa razy wyższy.

fot. plk.pl

Zobacz pozostałe aktualności

Michał Krasuski: Czekałem na ten dzień naprawdę długo
22.04.2024

Zachęcamy do lektury rozmowy z naszym skrzydłowym

Zdjęcia z meczu w Ostrowie Wielkopolskim
20.04.2024

Zobaczcie fotogalerię

Trener Gronek po meczu z Arged BM Stalą
19.04.2024

Poznajcie opinię po starciu 29. kolejki

Przegrana po emocjonującej walce
18.04.2024

Za nami przedostatnie spotkanie rundy zasadniczej

Partner Główny Partner Strategiczny Sponsor Tytularny Sponsor Tytularny Sponsor Strategiczny

Nasi partnerzy