Poznajcie opinię po starciu 29. kolejki
Pokazali pazur! Pewna wygrana w Koszalinie!
Bez kontuzjowanego Stefana Balmazovicia TBV Start Lublin pokonał w Koszalinie AZS 79:65! W pierwszej połowie znakomicie zagrał Mateusz Dziemba (13 pkt), po przerwie prym wiedli Doug Wiggins i Nick Kellogg (łącznie 35 pkt), co dało nam pewne zwycięstwo.
Mateusz Dziemba po raz pierwszy w tym sezonie wybiegł w pierwszej piątce naszej drużyny. Odpłacił się za zaufanie trenera Davida Dedka z nawiązką, będąc zabójczą bronią na akademików. W ciągu 20 minut Mateusz zdobył 13 oczek i to głównie dzięki niemu prowadziliśmy po tym czasie 43:39.
W drugiej odsłonie gospodarze poświęcili Dziembie dużo więcej uwagi, na czym skorzystali Amerykanie: Doug Wiggins i Nick Kellogg. Zwłaszcza ten pierwszy wyjątkowo napsuł krwi rywalom raz po raz zaliczając przebojowe wejścia pod kosz. Ale swoje trzy grosze dołożył też Kellogg, trafiając dwie kluczowe trójki, podcinające skrzydła miejscowym.
Oddzielny akapit należy poświęcić naszej grze w defensywie. Wysoka obrona stosowana przez trenera Dedka dawała efekty. Lublinianie naciskając przeciwników zaliczyli kilka przechwytów, po których zdobywaliśmy łatwe punkty. Nasi zawodnicy nie stracili też koncentracji w końcówce, co było problemem przy okazji ostatniego spotkania z Polfarmeksem Kutno. Nie tylko nie stracili wtedy wcześniej wypracowanej przewagi, ale jeszcze ją zwiększyli.
TBV Start wracał do domu w świetnych humorach, po pierwszej w tym sezonie serii dwóch zwycięstw. Teraz postara się ją przedłużyć; już w niedzielę czeka nas domowe starcie z Asseco Gdynia.