MKS Dąbrowa Górnicza: na granicy play-off

Wtorkowy mecz w Lublinie będzie dla dąbrowian szalenie ważnym starciem. MKS jest w gronie aż ośmiu drużyn, które dzieli ledwie kilka zwycięstw i które walczą o miejsca 5-8 na koniec rundy zasadniczej. Nasz rywal ma realną szansę na wywalczenie piątej, a przy odrobinie szczęścia nawet czwartej lokaty, która dałaby mu przewagę parkietu w play-off.

GWIAZDA:

Nawet oficjalna strona PLK zastanawia się, jak ekscytujący może być pojedynek Douga Wigginsa z Kerronem Johnsonem. Obaj to wyraziste postaci, liderzy swoich drużyn, indywidualności i gracze lubiący kreować akcje. Johnson jest nieco lepszym strzelcem od Wigginsa (śr. 14,2 pkt), ale też nieco słabszym asystentem (śr. 4,0). Kibice mogą sobie ostrzyć zęby na tę rywalizację.

DRUGI SZEREG:

Przez drużynę MKS przewinęło się w tym sezonie już kilku Amerykanów i to na początku sezonu. Najlepszymi z nich okazali się Byron Wesley i Jeremiah Wilson. Zdobywają kolejno 11,7 oraz 10,8 pkt na mecz, dodatkowo ten drugi jest najlepszym zbierającym swojej drużyny ze średnią 6,1. Kluczowymi elementami dąbrowskiej układanki są też Polacy Piotr Pamuła i Bartłomiej Wołoszyn oraz Ukrainiec, znany już wielu kibicom w polskiej lidze, Witalij Kowalenko.

FORMA:

W ostatnich dziesięciu spotkaniach MKS ma bilans 5-5. Trudno typować mecze tego zespołu, bowiem dąbrowianie potrafią jednego dnia ograć mistrza Polski w Zielonej Górze (75:65), drugiego zaś przegrać z Asseco Gdynia (89:90). Określenie ich formy, jako "dyspozycji dnia", jest w tym przypadku strzałem w dziesiątkę.

SZANSE:

Bukmacherzy wskazują MKS Dąbrowa jako zwycięzcę wtorkowego starcia. Kurs na zwycięstwo gości jest nieco wyższy niż przed trzema dniami w przypadku PGE Turowa Zgorzelec i oscyluje wokół 1,3-1,4. Za wygraną TBV Startu Lublin z kolei można zarobić ok 3,1-3,4 zł (za każdą postawioną złotówkę). Bukmacherzy szacują, że przyjezdni zwyciężą sześcioma-siedmioma oczkami.

fot. plk.pl