POLSKI CUKIER START LUBLIN
oficjalna strona klubu Orlen Basket Ligi

Mirković: W takich meczach formuje się drużyna

Jednym z bohaterów wygranej nad PGE Turowem Zgorzelec był Uroš Mirković. Doświadczony zawodnik wystąpił w tym meczu jako kapitan naszego zespołu. Serbski skrzydłowy spędził na parkiecie niemal 31 minut, w trakcie których zanotował 10 punktów, cztery zbiórki i dwie asysty. 35-latek popisał się przy tym stuprocentową skutecznością zza łuku.

- Czuję ogromną radość ze zwycięstwa, choć zdaje sobie sprawę, że jeszcze nie wszystko funkcjonuje w naszej grze, tak jak byśmy chcieli – mówi Mirković. – Przyznaje, że odczuwałem przed tym meczem lekki stres, bo Lublin to dla mnie nowe środowisko i bardzo chciałem udanie zacząć ten sezon. Dzięki Bogu, wygraliśmy. Cały czas mieliśmy uczucie, że jesteśmy mocniejszą drużyną, ale na początku jakoś to wszystko się nie układało po naszej myśli. Mieliśmy jednak dużo chęci, a w hali było wielu kibiców i to poprowadziło nas do zwycięstwa – dodaje.

Największy ładunek emocji w niedzielnym meczu miał miejsce w czwartej kwarcie, w której lublinianie przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść. – Wiem, że kibicom radość sprawiają zwłaszcza wygrane wywalczone w ostatnich minutach, ale nam zawodnikom aż tak bardzo się to nie podoba. Cóż, było trochę nerwów, ale w trakcie takich meczów jak ten, formuje się drużyna. Z każdym kolejnym spotkaniem będziemy znali się coraz lepiej i czas pracuje dla nas. Myślę więc, że na inaugurację najważniejsza była wygrana, ale jeśli chodzi o grę, to stać nas na dużo dużo więcej. Mamy szeroką ławkę rezerwowych i jesteśmy atletyczną drużyną. To będzie naszą siłą w tym sezonie. Co prawda, przeciwko zgorzelczanom była akurat mniejsza rotacja, ale w kolejnych meczach reszta zawodników pokaże na co ich stać – uważa serbski koszykarz.

Mirković rozpoczął mecz jako silny skrzydłowy, ale w drugiej połowie występował także w roli centra. Wszechstronność 35-latka była bardzo przydatna w kluczowych momentach spotkania. - Gram na takiej pozycji, na której widzi mnie trener. Jeśli będzie taka potrzeba, to wybiegnę na parkiet nawet jako „jedynka”. W lidze serbskiej grałem bardzo dużo jako środkowy, dlatego ta pozycja nie jest mi obca -  tłumaczy.

Z gry Mirkovicia zadowolony był trener David Dedek. – Dla Uroša nie ma różnicy, gdzie zagra, bo wypada równie dobrze na pozycji nr 4, jak i pod koszem. Poza jego charakterem, wiedzą o koszykówce i poziomem gry, jaki reprezentuje, to był jeden z powodów dlaczego zaczęliśmy z nim rozmowy kontraktowe – podsumowuje szkoleniowiec.

Zobacz pozostałe aktualności

Michał Krasuski: Czekałem na ten dzień naprawdę długo
22.04.2024

Zachęcamy do lektury rozmowy z naszym skrzydłowym

Zdjęcia z meczu w Ostrowie Wielkopolskim
20.04.2024

Zobaczcie fotogalerię

Trener Gronek po meczu z Arged BM Stalą
19.04.2024

Poznajcie opinię po starciu 29. kolejki

Przegrana po emocjonującej walce
18.04.2024

Za nami przedostatnie spotkanie rundy zasadniczej

Partner Główny Partner Strategiczny Sponsor Tytularny Sponsor Tytularny Sponsor Strategiczny

Nasi partnerzy