Zachęcamy do zakupów!
Koszmar, o którym trzeba jak najszybciej zapomnieć
W meczu z Energą Czarnymi Słupsk, drużynie TBV Startu Lublin nie wychodziło praktycznie nic. Lublinianie od początku spotkania mieli potężne problemy w ataku, w obronie z kolei pozwalali rywalom na zbyt wiele. Dość powiedzieć, że po pierwszej kwarcie nasza skuteczność wynosiła 25%, gospodarzy - 65%.
Czarni błyskawicznie wyszli na prowadzenie. Już po 4 minutach wygrywali aż 11:0. Potem nasi zawodnicy wreszcie się "otworzyli", jednak dwucyfrowa przewaga utrzymała się już do końca kwarty. W drugiej odsłonie dystans pomiędzy drużynami zwiększał się. Ale nic w tym dziwnego, skoro na koniec połowy Czarni legitymowali się skutecznością wynoszącą blisko 70%!
Gdy po zmianie stron przewaga momentalnie zwiększyła się do ponad 20 punktów po serii 5:0 miejscowych, można było powoli oswajać się z myślą o porażce w tym meczu. Czwarta kwarta była najbardziej wyrównana ze wszystkich, jednak nie miało to żadnego wpływu na końcowe rozstrzygnięcie.
Naszym najlepszym strzelcem był Nick Covington, który zanotował 14 oczek. W spotkaniu zabrakło jeszcze nowego nabytku TBV Startu, Jasona Boone'a. Ma on dołączyć do drużyny w tym tygodniu.