Zachęcamy do lektury rozmowy z naszym skrzydłowym
Co w lidze piszczy? Toruń idzie po niewiarygodny rekord, beniaminek puka do bram play-off
Zapraszamy na pierwszy zarówno w nowym roku, jak i w tym sezonie przegląd ligowych wydarzeń w ramach cyklu "Co w lidze piszczy?".
W GÓRĘ:
Mało kto przewidywał przed sezonem, że Polski Cukier Toruń w takim stopniu zdominuje rozgrywki. Wielu ekspertów typowało torunian do udziału w play-off, ale wielu prorokowało też, że może to być słabsza ekipa niż przed rokiem. Tymczasem Twarde Pierniki śrubują niebotyczny bilans meczów bez porażki. Obecnie seria wskazuje na 12 wygranych, a przerwać ją spróbuje w najbliższej kolejce nasza ekipa. TBV Start Lublin zagra w Toruniu już w środę, 4 stycznia, o godz. 18:30, inaugurując tym samym trzynastą serię spotkań.
Równie pozytywnym zaskoczeniem od początku sezonu jest Miasto Szkła Krosno. Ze świecą szukać takich, którzy wróżyli krośnianom walkę o wyższe cele, niż utrzymanie. Tymczasem to, co na początku wydawało się splotem szczęśliwych wydarzeń, obecnie jest regułą: beniaminek częściej wygrywa niż przegrywa, będąc na granicy awansu do play-off. Niekwestionowaną gwiazdą zespołu, jak i całej ligi jest Chris Czerapowicz, którego działacze Miasta Szkła "wyczarowali" przed sezonem, pokazując że w Szwecji można znaleźć prawdziwe koszykarskie perełki.
Wiele wskazuje na to, że między naszym zespołem, a Siarką Tarnobrzeg jest jakaś chemia. Przez jedenaście kolejek zarówno TBV Start, jak i Siarka zgodnie przegrywały lub wygrywały w tej samej rundzie. Tarnobrzeżanie nie byli faworytem ostatniego meczu w Kutnie, jednak po rewelacyjnej pierwszej połowie i wypracowaniu sobie ponad 20 punktów przewagi, wywieźli bezcenne dwa oczka i utrzymują się w tabeli nad nami, dzięki lepszemu bilansowi małych punktów.
Przy takim zestawieniu należy wyróżnić MKS Dąbrowa Górnicza, który choć pauzował gdy grali inni (jego mecz z AZS Koszalin został przełożony na 11 stycznia), utrzymał bardzo wysoką pozycję, potwierdzając wysokie aspiracje w tym sezonie. Lesza od MKS w tym sezonie jest tylko dwójka Polski Cukier - Stelmet BC Zielona Góra i to mówi wiele o sile dąbrowian.
W DÓŁ:
18 grudnia po niezwykle emocjonującym spotkaniu King Szczecin pokonał w dramatycznych okolicznościach faworyzowany MKS Dąbrowa Górnicza. Wydawało się, że w kolejnym starciu w Krośnie, szczecinianie także sobie poradzą. Ponieśli tymczasem bardzo wysoką, 26-punktową, porażkę, przez co w ostatnich dwóch miesiącach 2016 roku zaliczyli ujemny bilans.
Asseco Gdynia miało świetny start sezonu, osiągając, a potem utrzymując dodatni bilans. Ostatnio jednak armii dowodzonej przez Krzysztofa Szubargę wiedzie się nieco gorzej. Gdynianie ponieśli cztery porażki z rzędu. Co prawda w każdym z tych spotkań do ostatnich minut walczyli o triumf (średnia liczba punktów, którą przegrywali te mecze to zaledwie sześć oczek), jednak wygrane padały łupem rywali.
fot.plk.pl