POLSKI CUKIER START LUBLIN
oficjalna strona klubu Orlen Basket Ligi

Cieszy tylko debiut Adama Myśliwca

Czerwono-czarni przegrali z Asseco w Gdyni 52:83. Dla przeciwnika to już piąta wygrana w szóstym meczu obecnego sezonu. Nam spotkanie całkowicie nie wyszło – największym wygranym może czuć się Adam Myśliwiec, który zadebiutował w Tauron Basket Lidze i okrasił go 9 punktami.

Start do Gdyni pojechał bez Jarosława Trojana, który na treningu nabawił się kontuzji. Po szczegółowych badaniach dowiemy się, na ile poważny to uraz i jak długo nasz środkowy będzie musiał pauzować. Wobec tego do wyjściowej piątki powrócił Igor Chumakov. Znalazł się w niej również Alan Czujkowski.

Pierwsza kwarta, co prawda przegrana 9:15, nie zapowiadała koszmaru, który wydarzył się potem. Po trafieniach Chumakova oraz Nicka Kellogga za 3, prowadziliśmy 5:2. Straty oraz słaba skuteczność z naszej strony, pozwoliły Asseco przejąć kontrolę nad spotkaniem. Mimo 6 prób rzutów w końcowych 3 minutach pierwszej odsłony, nie udało się nam powiększyć dorobku. Szkoda, bo gospodarze również w tym fragmencie nie grzeszyli skutecznością.

W drugiej kwarcie miejscowi weszli jednak na wyższe obroty. Od stanu 18:13, gdynianie rzucili 14 oczek z rzędu i ostatecznie zeszli do szatni prowadząc 16 punktami (37:21). – Drużyna Asseco pokazała, że w tym sezonie gra naprawdę fajnie. W jej składzie są młodzi zawodnicy, którzy lubią i potrafią biegać do kontry. W pierwszej połowie zabili nas tą kontrą. Nie trafialiśmy swoich rzutów, Asseco wypracowało sporą przewagę i w zasadzie było po meczu – podsumowuje Alan Czujkowski.

Trzecią część meczu w Gdyni zapamięta Adam Myśliwiec. W 23. minucie zmienił Chumakova i dzięki temu zaliczył debiut w Tauron Basket Lidze. Debiutanckie spotkanie indywidualnie zaliczy do udanych – przez prawie 15 minut rzucił 9 punktów, miał 2 zbiórki, asystę i blok.

Drużynowo mieliśmy jeszcze więcej kłopotów, bo brakowało centymetrów pod koszem – nie dość, że nie było w Gdyni Trojana, to jeszcze Chumakov oraz Bartosz Ciechociński mieli już 4 faule na swoim koncie. W 29. minucie Asseco prowadziło nawet 32 punktami – najwyżej w meczu (61:29). Czwarta kwarta nie mogła już niczego zmienić i gospodarze odnieśli zasłużoną wygraną.

W kolejnym spotkaniu czerwono-czarni zagrają z AZS Koszalin. Ten mecz rozpocznie się 7 listopada o godzinie 18. Oczywiście, na lubelskim Globusie.

Asseco Gdynia – Start Lublin 83:52 (15:9, 22:12, 26:16, 20:15)
Asseco: Matczak 18 (2x3, 8 zb), Żołnierewicz 13 (1x3), Parzeński 7 (1x3, 6 zb, 2 bloki), Frasunkiewicz 7 (1x3, 9 as, 6 zb), Hickey 2 (5 przechwytów) – Kowalczyk 12 (2x3), Szczotka 10 (8 zb), Kaplanović 7, Morozow 3 (1x3), Frąckiewicz 2, Czerlonko 2, Kołodziej.
Start: Kellogg 16 (2x3, 6 zb, 3 przechwyty), Chumakov 14 (7 zb), Jackson 4 (3 as), Salamonik 4 (8 zb), Czujkowski 1 – Myśliwiec 9, Grzeliński 2, Poole 2, Małecki, Ciechociński.

Zobacz pozostałe aktualności

Michał Krasuski: Czekałem na ten dzień naprawdę długo
22.04.2024

Zachęcamy do lektury rozmowy z naszym skrzydłowym

Zdjęcia z meczu w Ostrowie Wielkopolskim
20.04.2024

Zobaczcie fotogalerię

Trener Gronek po meczu z Arged BM Stalą
19.04.2024

Poznajcie opinię po starciu 29. kolejki

Przegrana po emocjonującej walce
18.04.2024

Za nami przedostatnie spotkanie rundy zasadniczej

Partner Główny Partner Strategiczny Sponsor Tytularny Sponsor Tytularny Sponsor Strategiczny

Nasi partnerzy