Alytaus Dzukija minimalnie lepszy

Na zakończenie krótkiego zgrupowania na Litwie przegraliśmy z zespołem z tamtejszej ekstraklasy różnicą dwóch oczek. Ogółem, nasz bilans tego wyjazdu to dwie porażki i jedno zwycięstwo.

Ostatnie spotkanie lepiej rozpoczęli rywale, którzy po pierwszych 10 minutach mieli siedem oczek zaliczki. Jak się później okazało, ta przewaga pozwoliła im ostatecznie odnieść zwycięstwo.

Do przerwy Litwini wygrywali 38:29. Po zmianie stron, lublinianie przejmowali inicjatywę z każdą kolejną minutą. W czwartej kwarcie czerwono-czarni wyszli nawet na prowadzenie, lecz parę błędów w końcówce sprawiło, że to Alytaus triumfował.

- Naszym przeciwnikiem był bardzo dobry zespół, którego trenerem jest dobrze znany w Polsce Andrej Urlep - mówi Wojciech Czerlonko, skrzydłowy TBV Startu. - Mecz przez cały czas oscylował w granicy remisu i żaden z zespołów nie był w stanie wyjść na większe prowadzenie niż 4-5 punktów. Graliśmy bardzo agresywnie w obronie, ale w końcówce zanotowaliśmy parę srat i niestety to rywal świętował. W ostatnich minutach w naszych poczynaniach widoczne było zmęczenie, ponieważ rozegraliśmy trzy sparingi na przestrzeni trzech dni. Ale trzeba przyznać, że nasza gra jest z meczu na mecz zdecydowanie coraz lepsza.

Alytaus Dzukija – TBV Start Lublin 68:66 (20:13, 18:16, 15:21, 15:16)

TBV Start: Mirković 19 (2x3), Dziemba 14 (2x3), Washington 11 (1x3), Lewis 6, Gospodarek 5, Dutkiewicz 4, Kowalski 3 (1x3), Reynolds 2, Czerlonko 2, Ciechociński 0, Pelczar 0.

Alytaus: Petrilevičius 17, Navickas 11 (2x3), Sušinskas 10, Žalalis 8, Samacas 5, Domarkas 5, Kaširovas 4, Reinhardtas 3, Damisevicius 3, Gohtarev 2.